Ak. Dzięki:)

ładne i ciekawe zdjęcia

Fajna wycieczka. Teraz to w Beskidach są takie kolory,że aż w głowie się kreci. Przejeżdżałam wczoraj m.in. przez Żywiec, Bielsko. Korki takie,że dopiero zawrotów głowy można dostać z bezsilności. A Twoją traską kiedyś podążę jak będą większe luzy :-). Pozdrawiam :-)

Dzięki za przypomnienie Góry Żar i Pętli Beskidzkiej:) Jeziora tam są dwa: mniejsze Międzybrodzkie i większe Żywieckie.Na szczycie Góry Żar zbiornik elektrowni szczytowo-pompowej.A z tą sztuczką jazdy pod górę,to dzisiaj nie bardzo można próbować i sprawdzać,bo obowiązuje tylko parking dolny,a dalej pieszo lub wagonikiem:) No chyba,że dużą butelką wody mineralnej,bo też się turla pod górę:)) Co do Pętli Beskidzkiej,to na fot.18 jest widok na pasmo Skrzycznego "od tyłu",czyli Beskid Śląski,na zdj.22,23 Beskid Żywiecki na horyzoncie (Śląski na 1-szym planie),a w Zamku Dolnym w Wiśle jest hotel i kawiarnia dla wszystkich:) Skrzyczne (1257 m n.p.m.) to najwyższy szczyt Beskidu Śląskiego,na zdj.32 piękny widok ze Szczyrku:)

Paweł to czekam aż się wyszkolisz i będziesz szybował z aparatem:)

Anikm. Zapisałem się na kurs paralotniarstwa:)
Mgfoto. Dzięki. Też mi się tak wydawało.
Pozdrawiam elise.
No widzisz romamo. A ja tam byłem z autochtonem i nie pokazał mi tej sztuczki:)

Zbiornik wodny na szczycie góry Żar to część elektrowni szczytowo - pompowej, która tam funkcjonuje. Wjeżdżając na tą górę samochodem można trafić na niecodzienną ciekawostkę - jest tam bowiem miejsce gdzie samochód SAM JEDZIE POD GÓRĘ - serio i całkiem poważnie piszę :) Ta sztuczka ma zresztą całkiem zwyczajne wytłumaczenie - ale efekt jest niesamowity. Ja spróbowałam z moim autkiem - podjechałam tam, wrzuciłam luz, puściłam hamulce i... auto faktycznie ruszyło pod górę :)
Polecam spróbować przy okazji.
Pozdrawiam :)

Miałam w planie zaliczyć ta pętle, ale w tym roku nie starczyli mi czasu. Będę pamiętała po Twojej galerii aby zrobić ta trasę.Pozdrawiam

Oj, bardzo dawno tam byłam ale na 11 moim zdaniem jest fragment Soły, zapora i Jezioro Żywieckie. Międzybrodzkie byłoby gdzieś za tymi drzewami w prawym dolnym rogu. Tyle wspomnień. W nieciekawym miasteczku Szczyrk spędziłam kiedyś dwa tygodnie chodząc po górkach :) Pozdrawiam

Paweł nie pozostaje Ci teraz nic innego jak kolejną galerię przygotować szybując pod niebem osobiście, a nie wysługiwać się biednymi ptaszkami;)
Fajne widoczki.
Pozdrawiam serdecznie:)

Skuzo. Wszystkie ptaki, którym chciałem przyczepić aparat, uciekały w popłochu:)))

Jestem rozczarowana galeria,liczyłam na fotki z lotu ptaka:))))Pozdrawiam:)))

Ja oczywiście nie jestem pewna, stąd ten... (?) No, właśnie na szczycie góry też jest zbiornik wodny za kratami. A ja tam akurat trafiłam na święty spokój, my i kilka ludzików :)

Witaj babuchu:) Cierpliwości. Jeszcze tylko 5 miesięcy:)))

Też miałam przyjemność być na górze Żar. To prawda, że z jej szczytu widoki piękne. Jednak na szczycie ogromny gwar, głośna muzyka, piwne ogródki...Zbiornik wodny na szczycie - niesamowity widok. Zrobił na mnie ogromne wrażenie. Bardzo miła wycieczka z Tobą. Bardzo bym chciała , żeby tez już był kwiecień jak na Twoich fotach. Pozdrawiam

Tamo. Mnie też się tak wydawało ale jez. Międzybrodzkie jest znacznie bliżej. Niech się wypowie mieszkaniec tych terenów:)))

Ową wodę znam jako Jezioro Międzybrodzkie (?), wielkie przedsięwzięcie z zaporą i wodną elektrownią w perspektywie. A z góry Żar rozciągają się przepiękne widoki. W tych okolicach rzeczywiście sporo paralotniarzy na niebie widać. Na górze są ławeczki, można więc usiąć i nasycić oczy. Jakos tłumów tam nie widać, co cieszy. Pozdrawiam :)

Jeżeli będę miał taką możliwość, to z pewnością spróbuję. Tym razom jednak to nie byłem ja:)))

Wycieczka i widoki przednie.
A już myślałam, że na tych spadochronach Ty sobie fruwasz :))
Pozdrawiam.