|
|||||||||||||||
![]() |
|||||||||||||||
|
|
|
Wisz po schylonej jego łepetynie dłonią pogładził. Potrzebuje którykolwiek zmierzać pro każdych… — zakomunikował. — Na ciebie kolejka, Sambor.
|
|
|
|||||||||||||||
![]() |
|||||||||||||||
|
|
|
Wisz po schylonej jego łepetynie dłonią pogładził. Potrzebuje którykolwiek zmierzać pro każdych… — zakomunikował. — Na ciebie kolejka, Sambor.
|
|